FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Dark Heart Academy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Forum www.akademiacross.fora.pl Strona Główna » >>klik<< / Nowa historia » Dark Heart Academy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Seiki
Seiki Aizawa


Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Czw 18:40, 04 Mar 2010    Temat postu:

- Dobrze się czujesz?
Zaniepokojony usiadł na skraju łóżka.
- Szłaś korytarzem i straciłaś przytomność.... przestraszyłaś mnie - uśmiechnął się - Nie rób mi więcej takich niespodzianek. Lepiej ci?
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Yoru
Seisevan Akuma


Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Czw 20:57, 04 Mar 2010    Temat postu:

Przerwa się skończyła, więc uczniowie posłusznie weszli do sali. W pomieszczeniu nie było jeszcze nauczyciela, więc jak to bywa młodzież zaczęła 'rozrabiać'. Yoru usadowiła się w ławce na końcu sali i kątem oka obserwowała zachowanie licealistów. Wtem, gdy czarnowłosa to cicho skomentowała podszedł do niej jeden z uczniów tej klasy. Miał rude włosy i niebieskie, wścibskie oczy. Od razu wydał się bohaterce niemiły.
- A ty, co? Siedzisz tak sama w kącie, najwidoczniej nikt cię tutaj nie lubi... - odparł z kpiną, nadając specyficzny ton ostatniemu wyrazowi.
W klasie zapanowała cisza i teraz wszyscy wbili wzrok w czarnowłosą. Przez ciało Yoru przeszedł niezauważalny dreszcz. Chwilę siedziała cicho ze spuszczoną głową. Zaraz jednak podniosła ją i spojrzała na żartownisia.
-Idioto.- skwitowała go. - Gdybyś ty był lubiany nie musiałbyś tak żartować z ludzi. Robisz to pewnie tylko dlatego, żeby, według ciebie, bardziej cię polubili. Nic z tego!
W jej niebieskich oczach, koloru błękitnego nieba, tańczyły iskierki, które dodawały uroku jej rozzłoszczonej twarzy.
- Ah tak? - odparł rudy i zaśmiał się głośno.
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Aceiro_di_Nnabar
Zero Kiryuu


Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Czw 21:16, 04 Mar 2010    Temat postu:

Białowłosy opierał się o parapet. Swoje wielkie, szmaragdowe oczy wbił w wielkie okno, znajdujące się w klasie. Nucił cicho piosenkę, co wychodziło mu naprawdę dobrze. Na jego twarzy odzwierciedlało się jego zamyślanie, a sam jej wyraz był bardzo łagodny. Stukał palcami o parapet w rytm piosenki którą nucił. W klasie zapanowało poruszenie. Powoli, zupełnie się nie śpiesząc odwrócił głowę w stronę rudowłosego chłopaka, stojącego teraz na końcu klasy. Odetchnął i uniósł brew wsłuchując się uważnie w słowa chłopaka
- A ty, co? Siedzisz tak sama w kącie, najwidoczniej nikt cię tutaj nie lubi... - powiedział ten dość gburowato wyglądający nastolatek. Na twarzy Ranmaru pojawił się grymas obrzydzenia. Nienawidził tego, wprost tego nienawidził. Wyśmiewanie się z innych osób, możliwe, że słabszych chociaż ta dziewczyną mu na taką nie wyglądało, jego zdaniem było ukazywaniem swojej największej słabości. Wyprostował się i złożył ręce na piersi. Przyglądał się tej scenie, nadal milcząc i pozostając z boku. Jednak jego waleczne usposobienie, powoli, powoli dawało o sobie znać. Jego nogi jakby same rwały się ku tej sprzeczce. Jednak nagle dziewczyna uniosła głowę. Otworzył szeroko oczy barwy wiosennej trawy, pozwolił sobie nawet na lekkie rozchylenie ust. A to wszystko ze zdziwienia, jakie teraz w niego wstąpiło. Nawet z tej odległości mógł ujrzeć iskierki w oczach dziewczyny.
- Oj..- tym krótkim dźwiękiem podsumował swoje własne zachowanie. Pokręcił głową, jakby chciał odeprzeć atak natrętnych much. Tajemnicza dziewczyna odezwała się. Kiwnął głową a w kącikach jego ust zamajaczył łobuzerski uśmiech. Nieźle mu przypiekła. Jednak rudy głupek, jak już postanowił go nazywać Ranmaru nie dawał za wygraną. Wybuchł nieprzyjemnym, gardłowym śmiechem, który od razu udzielił się też jego, dość głupkowato wyglądającym kolegom. Zirytowana białowłosa postać westchnęła i ruszyła w stronę grupki, ciasno oplatających tę scenę osób.
- Ej.! - odezwał się głośno aby zwrócić na siebie uwagę klasy. Jakby w popłochu wszyscy odwrócili głowy w jego stronę. Kilka osób rozstąpiło się, aby zrobić mu przejście. Jakaś dwójka złośliwie wyglądających chłopców spojrzała na niego z kpiną. Dojrzał w ich oczach prawdziwą nienawiść. Nadal z rękoma złożonymi na piersi dotarł do rudowłosego i ciemnowłosej. Zadarł głowę do góry i przekręcił ją w prawą stronę.
- Odnajdywanie przyjemności w śmianiu się z innych osób, to cecha ludzka która naprawdę mnie irytuje. - powiedział spokojnym tonem. Josuke obserwował go z nieukrywanym podziwem. Brązowowłosy pomyślał, że Ranmaru nie wie w co się pakuje, narażając się głównemu bandziorowi z ich klasy już pierwszego dnia. Jednak na białowłosym nic nie robiło wrażenia, nawet rudy nastolatek który podszedł do niego z grymasem wściekłości na twarzy. Zatrzymał się tuż przy nim. Shiroi spojrzał mu prosto w oczy, domagając się jakieś reakcji ze strony wroga. - To tylko ukazuje jak bardzo jesteś słaby. Nie potrafisz poradzić sobie w życiu, nie kpiąc z ludzi. Jesteś zwykłym łobuzem, straszysz innych ukazując im, że nie wolno z Tobą zadzierać. - gestykulował przy tych słowach, wyglądał naprawdę ciekawie. - A tamci.. - wskazał grupkę złośliwych chłopaków. - Oni ślepo w to wierzą.. Szczerze trochę mi ich szkoda.. -przyznał i cmoknął z niezadowoleniem.


Ostatnio zmieniony przez Aceiro_di_Nnabar dnia Czw 23:36, 04 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Eriko
Eriko Haruka


Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Pią 15:41, 05 Mar 2010    Temat postu:

-Tak, dziękuję.
Postanowiła zejść z łózka, ale tylko gdy stanęła nogami na ziemi poczuła że strasznie kręci się jej w głowie, i zachwiała się lekko.
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Yoru
Seisevan Akuma


Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Pią 16:31, 05 Mar 2010    Temat postu:

Yoru wsłuchiwała się w słowa białowłosego. Kiedy skończył gwałtownie wstała, opierając się rękami o blat ławki. Spuściła głowę, tak, że rozzłoszczone oczy zakryła grzywka.
- Sama bym sobie poradziła. - skierowała ostre słowa w stronę Ranmaru. - Nie musiałeś się wtrącać.
Następnie uniosła głowę w stronę rudego.
- A ty... - wysyczała przez zęby. - ...zapamiętaj mnie sobie.
Po czym wyszła z ławki, chwyciła za plecak i odważnym krokiem wyszła z klasy. Szła korytarzem, na jej twarzy malowała się złość i irytacja. Sposób jaki szła, również okazywał, że w jej dusza pali się z gniewu. Podeszła do parapetu i rzucając torbę na ławkę usiadła przy oknie. Westchnęła przeciągle i zamykając oczy próbowała się uspokoić.


Ostatnio zmieniony przez Yoru dnia Pią 16:39, 05 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Seiki
Seiki Aizawa


Dołączył: 28 Lut 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Pią 17:06, 05 Mar 2010    Temat postu:

Przytrzymał ją za ramię.
- Nie powinnaś jeszcze wstawać. Musisz porządnie wypocząć! Nie wypuszczę cię stąd, dopóki nie poczujesz się lepiej.
Uśmiechnął się.
- Powinnaś bardziej o siebie dbać. Chociaż... nie mam nic przeciwko ratowaniu ciebie... - zaśmiał się.
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Eriko
Eriko Haruka


Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Pią 17:15, 05 Mar 2010    Temat postu:

Wtem weszła pani pielęgniarka:
-On ma rację, powinnaś iść do domu i odpocząć, wypiszę ci zwolnienie z dzisiejszych lekcji.
-Dobrze, mam nadzieje że jutro będzie dobrze.- Opowiedziała i ruszyła w stronę drzwi ale była tak słaba że cały czas się chwiała.
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Aceiro_di_Nnabar
Zero Kiryuu


Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Pią 21:16, 05 Mar 2010    Temat postu:

Ranmaru stał zdumiony, przez chwilę nie mogąc wykrzesać z siebie chociaż jednego dźwięku. Potem wypuścił głośno powietrze i prychnął rozjuszony. Nadal zdziwiony jeszcze wzrok wbijał w drzwi, za którymi przed chwilą zniknęła dziewczyna. Ha, właśnie, ta dziewczyna. Gniewnie marszczył brwi na samo wspomnienie jej ostrego głosu. Żadnego podziękowania, chociaż spokojnego spojrzenia. Najzwyczajniej w świecie nakrzyczała na niego! Znów prychnął z niezadowoleniem. Uczniowie wpatrywali się w niego przez chwilę, jednak widząc dość nieprzyjemny teraz wzrok białowłosego w pośpiechu rozeszli się do swoich ławek. Josuke ledwo tłumiąc chichot podszedł do naburmuszonego chłopaka. Białowłosy spojrzał na niego z niezrozumieniem w oczach. Błękitnooki zakrył usta by nie roześmiać się serdecznie.
- Obawiam się, że jednak ten chłopak miał rację co do niej. -odezwał się Shiroi urażonym tonem.
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Yoru
Seisevan Akuma


Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Pią 21:33, 05 Mar 2010    Temat postu:

Teraz nie wróci do sali. Nie, nie chce patrzeć teraz na tych wszystkich ludzi. Zdenerwowali ją tak, że nie ma już ochoty na nich spojrzeć.
Dziewczyna rozglądała się po pustym holu. Co chwilę przechodził tu jakiś uczeń. Dobiegał koniec lekcji, więc Yoru zeskoczyła z parapetu i skierowała się w stronę szatni. Nie lubiła tłumów w holu, a po dzwonku jest na nim pełno ludzi. Usiadła na ławce i opierając ręce na nogach, a głowę na dłoniach spoczęła tak, aż do dzwonku.
Słysząc kogoś idącego w jej stronę podniosła głowę. Ujrzała Riko, która ledwo słaniała się na nogach.
- Już idziesz do domu? - mruknęła w jej stronę. - Jeszcze lekcje się nie skończyły...
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Aceiro_di_Nnabar
Zero Kiryuu


Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Pią 22:16, 05 Mar 2010    Temat postu:

Ranmaru uważał na lekcji. Ironia losu, kiedy chciał zająć czymś poirytowane myśli postanowił, że będzie to lekcja. Nono, do czego to doszło? A wszystko uczyniła jedna, mała, wredniutka dziewczyna. Rozległ się dzwonek. Chłopak z ulgą dźwignął się z krzesła i chaotycznie pakował książki i zeszyty do torby. Josuke podszedł do niego niepewnym krokiem, spoglądając na twarz białowłosego ukradkiem. Ranmaru zwrócił uwagę na Josuke zupełnie przypadkiem. Błękitnooki uśmiechnął się nieśmiało, nadal trzymając dystans. Shiroi westchnął nieco już uspokojony i posłał nieco bardziej przyjemne spojrzenie nowo poznałemu chłopakowi. Zachęcony Josuke podszedł do białowłosego.
- Chodźmy razem do klasy, dobrze?- spytał miło brązowowłosy. Ranmaru zgodził się skinieniem głowy i zarzucił torbę na ramię. Wyszli z klasy jako ostatni, możliwe, że reszta uczniów uciekła w popłochu przed rozgniewanym rudym koleszką, i nowym który śmiał się mu postawić. Dwójka chłopców wydostała się na korytarz. Na korytarzu zapanował zgiełk, uczniowie przelewali się przez korytarz. Josuke nadal nieco nieśmiały rozpoczął rozmowę z towarzyszem idącym obok. Ich rozmowa szybko się rozkręciła. Obydwoje przyjęli z ulgą to, że znaleźli wspólny język.
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Eriko
Eriko Haruka


Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Pią 22:40, 05 Mar 2010    Temat postu:

Dziewczyna słysząc znajomy głos odwróciła głowę w stronę z której dobiegał, ku jej oczom była to Yoru, dziewczyna z słabym uśmiechem powiedziała :
-Czuje się nie najlepiej, pani pielęgniarka powiedziała żebym poszła do domu.-Pokiwała dziewczynie delikatnie ręką kierując się do wyjścia mówiąc:
-Pa, do jutra.

 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Yoru
Seisevan Akuma


Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Sob 11:16, 06 Mar 2010    Temat postu:

Yoru bez słowa wstała i chwyciwszy plecak ruszyła za Riko. Nie chciała iść na resztę lekcji, więc już pierwszego dnia oleje lekcje. Wraca do domu.
- Idę z tobą. - wymruczała czarnowłosa.
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Eriko
Eriko Haruka


Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Sob 11:21, 06 Mar 2010    Temat postu:

-Dziękuje, ale sama dojdę, nie fatyguj się, lepiej idź na lekcję bo przeze mnie będziesz mieć kłopoty.- Dziewczyna ruszyła zmęczonym i wolnym krokiem do drzwi.

Ostatnio zmieniony przez Eriko dnia Sob 11:23, 06 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Yoru
Seisevan Akuma


Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Sob 11:49, 06 Mar 2010    Temat postu:

- I tak nie mam co tutaj robić... - powiedziała, krocząc za dziewczyną. - Idę do domu.
Ogarnęła z oczu czarne jak smoła włosy i zwróciła się w stronę szatni. Szybko chwyciła za kurtkę i dogoniła szybkim krokiem Riko.
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Aceiro_di_Nnabar
Zero Kiryuu


Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Sob 14:34, 06 Mar 2010    Temat postu:

W ich rozmowie nastała przyjemna cisza. Po chwili rozmyślania, Ranmaru znów prychnął poirytowany.
-Ja nigdy nie zrozumiem dziewczyn! - powiedział tonem pełnym oburzenia. Josuke przeniósł na niego rozbawione spojrzenie. - Sam zobacz, no chcesz być miły i pomóc takiej dziewczynie.. A ona co? Ona dopieka ci na oczach całej klasy.! No i jak tu być przyjemnym. Dla nich zawsze jest źle..- marszczył gniewnie brwi. Josuke pokręcił głową z dezaprobatą.
-Czasem zastanawiam się czy my i dziewczyny to ta sama rasa.. - białowłosy westchnął i w zakłopotaniu znów bezwiednie jego dłoń powędrowała do włosów, które zaczął z uporem czochrać.
-Właśnie, chciałem cię spytać..- przypomniał sobie błękitnooki, i znów przeniósł wzrok pełen serdeczności na Ranmaru. - Skąd jesteś? - Ranmaru wykrzywił usta w zamyśleniu.
-Nazwa mego miasta nic ci nie da.. - powiedział roztargniony chłopak. - Nazywa się Rueru. - Ranmaru westchnął niespostrzeżenie. Tak, jego rodzinne miasto, miasto o którym ludzie nie mieli pojęcia. Była to kraina daleko poza zasięgiem zwykłych ludzi. Josuke otworzył lekko usta.
-Masz rację, nie mam pojęcia gdzie to jest. - przyznał. Minęli grupkę rozchichotanych dziewcząt, których zachowanie doprowadziło do tego, że białowłosy znów się zirytował. Dotarli do klasy w chwili w której rozbrzmiał dzwonek. Ranmaru z niechęcią wgramolił się do klasy, tuż obok niego szedł pełen energii Josuke. Usiedli w ławkach obok siebie. Rudy nastolatek który zaczepiał tamtą dziewczynę, co chwile spoglądał złowrogo na białowłosego, a ten zdawał się nawet tego nie zauważać. Wyjął z torby rysownik. Spojrzał na rysunek, który narysował nie będąc tego świadom. Zmarszczył brwi, cholercia..już wiedział kogo przypomina mu ta dziewczyna.


Ostatnio zmieniony przez Aceiro_di_Nnabar dnia Sob 14:38, 06 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Eriko
Eriko Haruka


Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Nie 12:09, 07 Mar 2010    Temat postu:

Dziewczyny szły razem przez park, panowała cisza którą przerywały co jakiś czas śpiewy ptaków. Wiał ciepły wietrzyk rozwiewając włosy dziewczynie. Szły długo w ciszy, w końcu Riko postanowiła rozluźnić atmosferę:
-Przepraszam że musiałaś siedzieć sama, ale się źle poczułam i byłam u pani pielęgniarki. -Riko uśmiechnęła się lekko do dziewczyny.
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Yoru
Seisevan Akuma


Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Nie 12:23, 07 Mar 2010    Temat postu:

Yoru spojrzała na dziewczynę. Ogarnęła włosy z oczu.
- Nic nie szkodzi - burknęła cicho i zrównała krok z Riko.
Po chwili przypomniała sobie zdarzenie, które odbyło się w klasie. Rudzielec ma teraz u niej "przekichane". Chwilę się nie odzywała, chciała coś wymamrotać, ale otwierając usta brakło jej słów. Nie przywykła do tego by mówić zbyt wiele, aby rozmawiać z innymi. Była typem samotnika, ale uważała, że Riko ją rozumie pod każdym względem.
- Uważaj na tego rudego z naszej klasy - wyrzuciła cicho z siebie - jest strasznie pewny siebie...
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Aceiro_di_Nnabar
Zero Kiryuu


Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Wto 23:15, 09 Mar 2010    Temat postu:

Lekcje ciągnęły się niemiłosiernie długo, jakby robiły na złość chłopcu który jak najszybciej pragnął znaleźć się we własnym domu i zaszyć w swojej sypialni. W miarę na ile pozwalało mu narastające zirytowanie i coraz głębsze uczucie znużenia uważał na lekcjach. Kiedy ostatnie zajęcia zakończyły się dzwonkiem białowłosy niemal skakał z radości. Pośpiesznie zaczął pakować rzeczy do torby, nie kłopocząc się aby słuchać nadal mówiącego coś nauczyciela, właściwie to starającego się przekrzyczeć uczniów. Ranmaru zapiął torbę, i spojrzał na swojego sąsiada. Josuke przeniósł na niego wzrok i uśmiechnął się serdecznie.
- Śpieszy ci się do domu co? - spytał miło, sam dopiero zdążył zapiąć piórnik.
- Och tak. - powiedział białowłosy z radosnymi promykami tańczącymi w jego oczach. - Już myślałem, że koniec lekcji nigdy nie nadejdzie! - wykrzyczał i zerwał się gwałtownie z krzesła. - Naprawdę ci dziękuję Josuke-kun! Gdyby nie ty nie wiem jak bym się tutaj zaklimatyzował. - rzekł z wdzięcznością wyczutą nawet w łagodnym głosie.- Do zobaczenia! - wykrzyknął i biegł już w stronę drzwi. Szybkim truchtem pokonał również kilka korytarzy, aż doszedł do swojej szafki. Tam w ekspresowym tempie zmienił buty, i zarzucił na siebie płaszcz. Wybuchł śmiechem kiedy wydostał się na zewnątrz szkoły. Przywitało go zachodzące słońce i niebo koloru pomarańczy.
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Yoru
Seisevan Akuma


Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Wto 23:26, 09 Mar 2010    Temat postu:

Słońce powoli wstawało zza linii horyzontu, dając początek nowemu dniu. Złota tarcza słoneczna raziła po oczach.
Monotonny dźwięk budzika wyrwał zaspaną Yoru ze snu. Powoli wstała z łóżka, wyprostowując się leniwie. Niebieskie włosy dziewczyny okalały jej twarz. Wyjęła z szafy ubrania w których pójść miała do szkoły. Był to biały T-shirt z obrazkiem trupiej czaszki ze skrzyżowanymi piszczelami.

Weszła do budynku szkoły. Pierwsza lekcja odbyć się miała na drugim piętrze, więc z niechęcią wspięła się schodami na górę. Pod salą, na ławeczkach, czekało już kilka osób, które na widok Yoru odwrócili rozbawione spojrzenia. Najwidoczniej inni uczniowie również przyglądali sie wczorajszemu zdarzeniu. Ale miała rację! Z pewnością sama poradziłaby sobie z tym rudzielcem, gdyby tylko ten nowy się nie wtrącił...
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Aceiro_di_Nnabar
Zero Kiryuu


Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


 Post Wysłany: Śro 19:44, 10 Mar 2010    Temat postu:

Złociste promienie słoneczne wkradły się do nieco zagraconej sypialni chłopca. Oświetliły wprost jego łagodną podczas snu twarz. Zmarszczył brwi i wymamrotał coś niezrozumiałego. Otworzył oczy, w które natychmiast uderzyła wiązka światła. Jęknął cicho i kilkakrotnie zamrugał. Kiedy jego wzrok przyzwyczaił się do oślepiającego przed chwilą blasku dźwignął się niechętnie do pozycji siedzącej. Przetarł piekące nieco oczy i rozejrzał się dookoła. Ze złością stwierdził, że nie do końca zasłonił zasłony, czego skutkiem było światło słoneczne które oślepiło go o tej porze. Spojrzał na swój dziecinny jeszcze budzik w postaci urokliwego misia. Ku jego zdumieniu nie było wcale tak wcześnie. Zwlekł się z łóżka, włożył stopy w ciepłe kapcie w kształcie głów piesków i ruszył ku łazience. Po odbyciu porannych czynności i ubraniu się zszedł po schodach, aby udać się do kuchni.
- Naomi! - wykrzyknął ziewając jednocześnie. Odpowiedziała mu głucha cisza. Z brwią uniesioną do góry jak to miał w zwyczaju kiedy coś mu się nie spodobało wszedł do kuchni. Nie zastał tam żywej duszyczki, zresztą tak samo jak w reszcie domu. Oznaczało to jedno, jego siostrzyczka wyszła gdzieś o wcześniej porze. Prychnął i otworzył lodówkę. Uśmiechnął się cwanie, kiedy ujrzał śniadanie przygotowane przez siostrę. Na stole zastał również bento, poczuł nagły przypływ wdzięczności do siostry. Zjadł w pośpiechu gdyż chciał dostać się do szkoły pieszo. Chwycił jeszcze ołówek i kartkę na którym nabazgrolił "dziękuję!" i odłożył ją na stół. Pobiegł do korytarza, gdzie założył buty, o mało co nie zaliczając upadku. Westchnął głośno chwycił ukochany płaszcz i wyszedł na zewnątrz. Słońce wisiało wysoko na niebie które miało idealnie błękitną barwę. Zamknął drzwi domu i zeskoczył ze schodków. Wyszedł przez ogród i furtkę. Zarzucił torbę na ramię, nałożył słuchawki na uszy i nucąc wesołą piosenkę ruszył do szkoły.

Wszedł do budynku szkoły, czuł się tu jeszcze trochę zagubiony, ale z zadowoleniem stwierdził, że wie gdzie udać się na kolejną lekcję. W swojej szafce zostawił płaszcz i zmienione buty. Słuchawki zsunął z uszu tak, że spoczywały teraz na jego szyi. Schował zmarznięte nieco ręce do kieszeni spodni i udał się do klasy. Wspiął się po schodach z niezadowoleniem myśląc o tym, że spotkać może tego rudego idiotę i wartą tyle co on dziewczynę. Prychnął na myśl o ciemnowłosej i znalazł się na upragnionym piętrze. Widział już swoją klasę, kiedy zbliżał się do tej grupki osób ci szybko odwrócili od niego spojrzenia, mimo, że chwilę temu właśnie w niego je wlepiali!
-Ranmaru-kun! - usłyszał znany już milutki głos. Przechylił głowę z zaciekawieniem i ujrzał idącego ku niemu Josuke. Ten uśmiechał się ciepło w jego stronę, jakby ich ponowne spotkanie naprawdę przysporzyło mu radości.
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum www.akademiacross.fora.pl Strona Główna » >>klik<< / Nowa historia » Dark Heart Academy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 3 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group